Można powiedzieć, że pomysł na tę notkę podsunęło mi samo życie, a właściwie jego najmniej interesująca część, czyli tak zwana proza codzienności. Z redaktorskiej rutyny skreślania błędnie użytych imiesłowów wyrwał mnie, a jakże, wiersz. To za jego sprawą popełniłam jeden z większych grzechów w branży – poprawiłam coś, co tego nie wymagało. Potocznie to haniebne wykroczenie nazywa się czepialstwem i znamionuje ludzi do przesady skrupulatnych, szukających drzazgi pośród stosu belek. Pomyślałam więc, że ku przestrodze opiszę, co zaszło, i przy okazji w ten sposób odbędę redaktorską pokutę.
Zdarza się, że w czytanym zdaniu coś się nam gryzie, choć z drugiej strony trudno znaleźć uzasadnienie dla tego przeczucia. Wtedy to na siłę szukamy metody zgrabnego przeredagowania, jakbyśmy nie pamiętali, że lepsze często bywa wrogiem dobrego. Podczas pierwszego sprawdzania pewnej książki niemal automatycznie poprawiłam dziwnie brzmiące zdanie: „Przyjrzyjmy się pierwszemu wierszowi popularnej piosenki Me quiero casar” na: „Przyjrzyjmy się pierwszemu wersowi popularnej piosenki Me quiero casar”.
Autorka po przeglądnięciu moich poprawek w komentarzu zapytała: „dlaczego nie wierszowi?”. Dopiero gdy padło to niewinne pytanie, zaczęłam się zastanawiać, jak dobrze uzasadnić swoją poprawkę – uczono nas przecież, że nie sztuką jest wszystko pozmieniać, sztuką jest to zrobić świadomie i dla dobra tekstu. I tu, muszę przyznać, zabrakło mi trafnego, zwięzłego argumentu. Odpowiedź, że tak mi się wydaje, nie jest odpowiedzią. Czas naglił, było sporo ważniejszych kwestii, odpisałam więc tylko, że zwykło się w utworach wierszowanych, a takim niewątpliwie jest piosenka, mówić o wersach. Autorka już nie protestowała, ale od tego momentu to ja czułam się nieprzekonana. Poczucie braku profesjonalizmu drążyło mi dziurę w sumieniu.
Przy takich wątpliwościach wypada zacząć nie od encyklopedii, lecz od słownika języka polskiego, który z założenia dokumentuje słowa i ich znaczenia w języku bez wdawania się w szczegółowe definicje. Z przyzwyczajenia korzystam z internetowego Wielkiego słownika języka polskiego (WSJP). Jak pisze Piotr Żmigrodzki w zasadach opracowania, WSJP jest słownikiem dokumentacyjnym i deskryptywnym, a zatem opartym na żywej – nie zawsze poprawnej! – mowie Polaków zebranej w Narodowym Korpusie Języka Polskiego. Zaletą WSJP jest to, że można w nim sprawdzić, jak dane słowo jest używane, wadą – wciąż mały zasób opracowanych jednostek leksykalnych. Z interesujących mnie słów mogłam sprawdzić jedynie znaczenie wersu, linijki (linii) i wersetu, zabrakło niestety sprawcy całego zamieszania, czyli wiersza. Pomocniczo sięgnęłam zatem do słownika Doroszewskiego (encyklopedyczny) i Słownika współczesnego języka polskiego pod redakcją Bogusława Dunaja (SWJP, 1996). Dopiero w tej ostatniej publikacji znalazłam dosyć sensownie uporządkowane objaśnienia sprawiających mi trudność haseł. O tym, co znalazłam w SWJP napiszę nieco dalej, tymczasem zajrzyjmy do intuicyjnych definicji z WSJP (podaję je we fragmentach):
WERS
1. w poezji
definicja: fragment utworu poetyckiego, wyodrębniony graficznie przez zapis w jednej linii, wydzielony ze względu na intonację i rym, będący jednostką metryczną w poezji
synonimy: wiersz
połączenia: krótki wers, wers pieśni, strofy, utworu, wiersza […]2. tekstu
definicja: fragment tekstu zapisany w jednej poziomej linii
synonimy: linia, linijka, wiersz
połączenia: czwarty, drugi, pierwszy, trzeci, […]; końcowy, początkowy wers, wers tekstu, pisać, zacząć od nowego wersu
W zasadzie powinnam przeczytać powyższe hasło w WSJP i dać sobie spokój. Wynika z niego, że panuje pełna dowolność: można mówić o wersach nawet w tekstach ciągłych (naprawdę? zaczynamy akapit od nowego wersu?). Jak już jednak mówiłam, słownik języka polskiego to nie słownik poprawnej polszczyzny, nie należy go więc traktować jak wyroczni. Zerknęłam jeszcze do objaśnień najbezpieczniejszych, zdawałoby się, słów – linii i linijki. Co zabawne, wynika z nich, że linia to jeden wiersz, linijka zaś – jeden wers tekstu:
LINIA
1. namalowana
2. Wisły
[…]12. w tekście
definicja: wiersz znaków w tekście
synonimy: linijka, wers, wierszLINIJKA
1. w piórniku
2. w tekście
definicja: ciąg liter lub innych znaków w tekście, tworzący jeden wers tego tekstu
synonimy: linia, wers, wiersz
[…]
Całe to zapętlenie sugeruje, że popełniono jeden z podstawowych błędów w definiowaniu, a mianowicie słowa objaśniono idem per idem. Uznano najwyraźniej, że nie ma żadnej istotnej różnicy między wersem, wierszem, linią i linijką, są to po prostu, jak zresztą autorzy sami napisali, synonimy.
Ksiąg niesyta, zaglądam do starego słownika Doroszewskiego. Tam można przeczytać:
WIERSZ
1. utwór pisany mową wiązaną; krótki utwór poetycki
2. szereg rytmiczny, odcinek metryczny w utworze literackim; wers; charakterystyczny układ utworu pisanego mową wiązaną;
3. linijka, rządek pisma lub drukuWERS
wiersz w zn. 2
Jeśli dobrze rozumiem, wiersz w znaczeniu drugim to synonim wersu (zatem moja autorka miała rację!), ale dlaczego Doroszewski w punkcie drugim pisze jeszcze o „charakterystycznym układzie utworu pisanego mową wiązaną”? Czy coś, co jest tylko „odcinkiem metrycznym”, może jednocześnie tworzyć cały układ?
Chyba najbardziej zadowalająco wygląda definicja zamieszczona w słowniku Dunaja. Autorzy dopatrzyli się nawet istnienia takiej formy słowa „wiersz”, która nie ma liczby mnogiej (singulare tantum)! Objaśnienia podane w SWSJP rzecz jasna dowodzą, że niepotrzebnie podmieniałam wiersz na wers (zob. znaczenie 2), ale również wyraźnie pokazują, skąd się wzięły moje wątpliwości:
WIERSZ I rz. mnż III, D. ‑a; lm D. ‑y
1. utwór literacki, w którym zastosowano mowę w szczególny sposób zorganizowaną; do cech charakterystycznych tego utworu należą: podział na wersy i wynikające z niego napięcie intonacyjno-składniowe, powtarzalność wersów, która jest źródłem rytmu, występowanie rymów itd.; organizacja niektórych rodzajów wiersza (np. wiersza wolnego) pozostaje w opozycji do klasycznych typów wierszy: wiersz religijny, miłosny, patriotyczny. Wiersz o tematyce społecznej. Pisać, tworzyć wiersze. Recytować wiersz. Wiersze dla dzieci.
2. podstawowa jednostka rytmicznej budowy utworu poetyckiego wyodrębniona graficznie jako samodzielna linijka tekstu; wers: Powtórzyć z pamięci parę wierszy z „Beniowskiego“.
3. linijka tekstu pisanego, drukowanego: Podanie o pracę zawarł w czterech wierszach.WIERSZ II rz. mnż III, D. ‑a, blm
mowa w szczególny sposób zorganizowana (przeciwstawna prozie), cechująca się m.in. podziałem na wersy (z którego wynika napięcie intonacyjno-składniowe), powtarzalnością wersów, będącą źródłem rytmu, nieraz również występowaniem rymów itd.: Mówić, pisać wierszem, (łac.) zob. bądź (tu) mądry i pisz wiersze; czytać [wyczytać] {coś} między wierszami.
Sęk tkwił w moim silnym poczuciu odrębności terminologii drukarskiej (wiersz jako pojęcie techniczne) od terminologii zaczerpniętej z poetyki (wers, wersologia) oraz w przekonaniu, że „pierwszy wiersz piosenki” brzmi tak samo źle jak „pierwszy wiersz wiersza”. Autorce, gdy dopytywała się o powód mojej podmiany, chodziło najpewniej po prostu o linijkę drukowanego tekstu.
Na dowód, że Dunajowe rozstrzygnięcia nie są jednak dla mnie bezdyskusyjne, przytoczę jeszcze zamieszczoną w tymże słowniku definicję wersu:
WERS rz. mnż I, D. ‑u. Mc. ‑sie
podstawowa jednostka wiersza o budowie ustalonej przez reguły danego systemu, zwykle wyodrębniona graficznie; linijka wiersza, wiersz (fr. z łac.).
Konia z rzędem temu, kto objaśni mi, na czym polega graficzne wyodrębnienie wersu stosowane zazwyczaj, ale… nie zawsze. Może autor tej definicji, pisząc ją, myślami był już przy wersecie?
***
Zauważyłam, że coraz częściej przy ocenie poprawności jakiegoś wyrażenia korektorzy i redaktorzy odwołują się do autorytetów. W zasadzie im się nie dziwię – ze spisaną normą, w wielu miejscach nieprzejrzystą, nierzadko polemizują językoznawcy. Ja, naczytawszy się słowników, wcale nie poczułam, że coś mi się w kwestii znaczeń rozjaśniło. Jeśli dane słowo znaczy co innego w zależności od kontekstu, w tym wypadku bardzo subtelnego, trudno o arbitralne decyzje. Zamiast więc szukać odpowiedzi w słownikach, czasem lepiej zobaczyć, jak piszą inni, bez wątpienia bardziej doświadczeni:
Każdy wiersz powinien być umieszczony na jednakowej wysokości od góry kolumny, choćby zawierał tylko kilka wersów (A. Wolański, Edycja tekstów, Warszawa 2008, s. 339).
W klasycznych tekstach poetyckich oraz w tekstach piosenek zwyczajowo każdy wers zaczyna się wielką literą (tamże).
Jeśli wers nie mieści się w formacie kolumny, to do następnego wiersza należy przenieść cały wyraz końcowy liczący co najmniej cztery litery (wraz z poprzedzającymi go jednoliterowymi spójnikami lub przyimkami) i umieścić go z wcięciem z prawej strony wiersza. Wcięcia wszystkich przenoszonych do następnego wiersza wersów powinny być jednakowe (tamże, s. 340).