26
Paź
2019
Można powiedzieć, że pomysł na tę notkę podsunęło mi samo życie, a właściwie jego najmniej interesująca część, czyli tak zwana proza codzienności. Z redaktorskiej rutyny skreślania błędnie użytych imiesłowów wyrwał mnie, a jakże, wiersz. To za jego sprawą popełniłam jeden z większych grzechów w branży – poprawiłam coś, co tego nie wymagało. Czytaj →